Posts Tagged ‘Petrarca’

Laura

5 kwietnia, 2009

kobiety

Ni mo prowdy!
Nie wim cy znana Wom jest postać Petrarki,który zakofoł się w dziewce szesnastoletniej  a miał już coś nad pindziesiont roków na karku. Wtedy wydawały sie i rodziły dzieci dziewki 13 letnie.
Oj…. i nadal tak się dzieje, ino probosz nie wi o tym nic.
No winc ten Petrarka napisoł strofy jedne z najpikniejsych poezyi miłosnych we świecie – „Sonety do Laury”. Łon sam nie całkym wiedział cy takie imie miało dziwce. Laurę widział ino przelotnie, ino tylko roz, ale nie dawała mu spokoju swoim urokiem dręcząc jego zmysły do dna. Aże zaczoł do niej pisać. Pisoł i pisoł, jak jaki opentaniec, az przerodziło się to w wielką poezyję.
Poezyję ducha pełną wszelkiej wraźliwości i wspaniałych poetyckich paralel i literackich łodniesień do piękna i urody.
Laura – nic o tym nie wiedzioła – Bo ka? Wielbiona była przez onego Petrarkę jako byt doskonały. A jego miłoś do niej niczm nie skazona, była idealna.
Laure pewnie na pierwszej randce w sianie tamtejszy Jaśko złapał za cycki wyłobracoł i poprosił: chces ze ty mnie?
Ona na to: ło jezusicku, ło panienko święto tegom cekała!
No i łostatnie zdanie jakie jest?!
No i tak mieli nieślubne dziecko
heheh
Ona pasła świnie, a on posed dziesi w świat za robotom.
I koniec miłowanio?!
A ona wiecorami zrywała listki z wierzbowej gałążki i powtarzała swoją mantrę: kochaniekochaniekochakochaniekocha i po tysiąc razów na dzień.
A casem: Ech ty Jaśku niewierny, dzieześty, łoby ci te kulosy naswiętsza panienka połamała niewierny, za to ze mie nie kochas, ześ się obrócił i juści inna ci osłodą. Ino wróć to sie docekos kie ci łe łocyska cos mie tak nimi swidrował ze aze przeswidrował, wydrapie… i takem ci uległa ja gupio. Sczeż się bo dziewczyńska zemsta najgorsejsa łod wszyćkiego na świecie.
A tu, w tym samym casie skryba patrząc w zielone horyzonty Iltalii mocył pióro w inkauście i pisoł:
„Szczerozłote serce moje
najmilsza istoto
gdym cię ujrzał cały świat zdał mi się dla Ciebie tylko oprawą”
Pokazali jej Onego Petrarkę, bo szukali jej, kiedy o tej poezji się dowiedzieli i straśnie byli ciekawi tej cudpikności co o niej pisoł.
No i co było dalej??
Heh…Ano przipoczcie się.
Znaleźli Laure za stodółą przy świniach trochę ubabraną z gicołami w błocku.
Pokazali ij genialnego wiszcza, co strofy światu układoł co cud. Królowie i ksiązenta klenkoli. Wierzta mi.
Przysłoniła łocy od słuńca, pszyjrzała się poecie i pisnęła jak to każda wiejska dziewka –piskliwie:
łiiiiiiii ty? A nacoście mi tego grzyba przyprowadzili tukej?
Jo kce Jantka ino, i żadnego co by nawet był bogacz najwinksy! Iiiiiiiiiiiiiiiiiiiii!
Tupnęła, aże się błocko rozbryzło.
Jantka! Jantka! Jantka mi  trzo!
Przypoczcie się sami: i tu miłoś i tam też i jeszcze tam i gdzie indziej…
Cłek durny co cud, nie łospozno co miłoś prowdziwno a co ni.
Ani młondrego sukać tys nimo co jak f tych sprowach.
Hej!
Autorem tekstu jest Tadeusz Gąsienica-Kuranda, który jednokze nie fcioł go własnorencnym rysunkiem przyłozdobić. No wienc ja go udekorowałam, coby menscyźni wiedzieli, cemu ten cały feminizm powstoł i locego Laurka takie o chłopach zdanie mo, jakie mo.

A tulipanki i tak wkleję(moje własne,  osobistą dłonią w ziemię wrażone, zdjęcia też osobiście wczoraj zrobione):tulipan6

tulipany7

teraz-wlasciwy-kolor

hiacynty-zakwitly

zonkile-nagle

Witam w moim ogrodzie…

Ha! Jednak Tadeusz narysował! Sorry, Leorando:)))

laski-tadeusza